Polak Węgier dwa bratanki ... czyli węgierska delegacja w naszej szkole
O sile znanego przysłowia mogli przekonać się uczniowie ZSP nr 4, szczególnie kształcący się w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicznych.W Jaworznie przez trzy dni gościła węgierska delegacja, m.in. piekarzy z miasta partnerskiego Jaworzna – Szigethalom, a 22 maja odwiedziła naszą szkołę. Gościom towarzyszyła Pani Anna Mocała – Kalina naczelnik Wydziału Rozwoju i Polityki Gospodarczej, pracownicy tego wydziału oraz pani Anna Liszka – tłumacz.
Zagraniczni goście zwiedzili szkołę, zapoznali się z systemem szkolnictwa zawodowego w Polsce i ofertą naszej placówki. Punktem kulminacyjnym były jednak zajęcia praktyczne w pracowniach gastronomicznych. Nasi goście ochoczo włączyli się w przygotowywanie potraw. I tak: poznali tajniki wyrobu pysznej chałki z kruszonką, pachnących pierogów z truskawkami i delikatnych naleśników. Nie mogło zabraknąć polskiego akcentu – apetycznych klusek śląskich. W trakcie kulinarnych zmagań toczyła się wymiana doświadczeń – i w tym przypadku nawet pani tłumacz, która gościom towarzyszyła, miała chwilę wytchnienia. Okazało się, że można porozumiewać się też po angielsku, a jeśli brakuje słów zawsze przydają się ręce, które sprawnie zagniotą ciasto, cieniutko je rozwałkują czy ulepią zgrabną kluseczkę – i wszystko staje się jasne. Okazało się, że leciutki stres, który towarzyszył naszym uczniom na początku był całkiem niepotrzebny. Nasi węgierscy goście byli niezwykle otwarci, serdeczni i radośni.
Delegacja została po staropolsku ugoszczona pysznym obiadem przygotowanym pod kierunkiem nauczycieli. Była mi. in. zupa krem z pomidorów, tradycyjne rolady wołowe w sosie borowikowym, jaskółcze gniazda, kluski śląskie, młode ziemniaczki z koperkiem i wybór surówek. Oprócz wypieków na deser nie mogło zabraknąć oczywiście chałki i pierogów z truskawkami i śmietanką wspólnie wcześniej przygotowywanych. Podczas obiadu toczyły się rozmowy o tradycji kuchni węgierskiej i polskiej. Przed naszymi uczniami kolejne wyzwania, zapewne będą chcieli ugotować węgierski gulasz, leczo czy bogracz.
Węgrom bardzo spodobała się nasza szkoła, organizacja pracy podczas zajęć i panująca tu atmosfera. Zachwyciły ich nasze polskie smaki. Dla nas zaszczytem gościć było tak szacowną delegację. Będziemy z pewnością z większym zapałem zgłębiać tajniki węgierskiej kuchni.